MOCAK jest muzeum dość specyficznym. Głównie dlatego, że możemy w nim znaleźć dosłownie wszystko: od prac fotograficznych poprzez oryginalne instalacje. Dlaczego to właśnie Muzeum Sztuki Współczesnej wybrałyśmy jako pierwsze muzeum, które odwiedziłyśmy wraz z dzieciakami? Nie wiem:) Może chodziło o coś "lekkiego" w interpretacji albo raczej w odbiorze, po kilku tygodniach poporodowego "domowego aresztu"? Może o sprawdzenie jak zmienia się postrzeganie świata po narodzinach dziecka? W każdym razie nie była to moja pierwsza wizyta w tym muzeum, więc wiedziałam, że mogę spodziewać się dosłownie wszystkiego!
A tym co najbardziej utkwiło mi w pamięci była praca Marty Antoniak przedstawiająca plastikowe zabawki z jajka niespodzianki wkomponowane, żeby nie powiedzieć wtopione w dywan. Co prawda nie perski, ale i nie współczesny ikeowski. Co za swoista krytyka konsumpcyjnego społeczeństwa!
Praca była częścią zwiedzanej przez nas wystawy Artyści z Krakowa. Generacja 1980-1990. Ale dla tych, którym nie dane było/będzie ją oglądać zostaje kolekcja stała, w tym m.in. sztuka Krištofa Kintera. Uwagę przyciąga na pewno próba wizualizacji depresji czy gadająca postać z głową kruka.
MOCAK prezentuje wystawy stałe i czasowe, które zmieniają się co kilka miesięcy. We wtorki wstęp do muzeum jest bezpłatny. O dziwo, nasze dzieciaki też dostały darmowe bilety zawyżając statystyki odwiedzających;)
A teraz czas na naszą subiektywną ocenę infrastruktury!
Dojazd: muzeum znajduje się przy ul. Lipowej 4, czyli w sąsiedztwie lepiej znanej Fabryki Schindlera. Miejsc parkingowych przy samej ulicy jest mało i rzadko kiedy uda się trafić na coś wolnego. Tym bardziej, że po tej stronie torów nie ma jeszcze strefy, więc większość dojeżdżających do miasta właśnie w pobliżu bulwarów urządziła sobie park&ride. Proponuję polować na miejsce przy ul. Zabłocie lub od strony pl. Bohaterów Getta, przy ul. Kącik czy Traugutta skąd dojście zajmuje tylko kilka minut. Jedyne utrudnienie to schody przy stacji kolejowej Kraków Zabłocie. O wiele lepszym rozwiązaniem może być dojazd tramwajem do Krakowskiej Akademii czy pl. Bohaterów Getta ewentualnie pociągiem do stacji PKP Kraków Zabłocie.
Parking: w zasadzie brak
Wejście do budynku: brak schodków, szerokie automatyczne drzwi.
Kasa: zaraz koło przestronnego wejścia do muzeum.
Poruszanie się po budynku i samej wystawie: wystawy znajdują się na poziomach 0 i -1. Dla wózków przewidziano windę. Muzeum samo w sobie jest dość przestronne. Poruszanie się z wózkami nie stwarza żadnych problemów.
Toaleta / przewijak: przewijak znajduje się w toalecie damskiej za księgarnią. Łatwo dostępny, miejsce ogrzewane!
Inne: w muzeum znajduje się kawiarnia. Oferują dobrą kawę, ale z jedzenie mają chyba tylko kanapkę. Na plus jest niewątpliwie wygodna kanapa, na której można nakarmić dziecko. Mocak Cafe otwarta jest także w poniedziałki - dzień, kiedy muzeum jest nieczynne!